Idziemy w jakość
Rozmowa z Tomaszem Grzywną, nowym trenerem IV-ligowej Pilicy Białobrzegi
Panie trenerze cieszę się, że udało nam się w końcu spotkać. Na początku proszę troszkę szerzej przedstawić się białobrzeskiej społeczności. Gdzie Pan występował jako zawodnik oraz jakie kluby trenował do chwili obecnej?
- Dzień dobry, przygodę z piłką zacząłem w zespole Granicy Dorohusk, drużynie ze swojej rodzinnej miejscowości. Następnie studia na warszawskiej AWF i występy w AZS-ie oraz drużynach IV (Góra Kalwaria, Żyrardów, Warka) i III (Gwardia Warszawa) ligi. Pod koniec przygody grałem jeszcze w Piasecznie, gdzie będąc jeszcze zawodnikiem zaproponowano mi posadę trenera, była to pierwsza praca w seniorskiej piłce, następnie grałem i prowadziłem Laurę Chylice a od lipca 2019 jestem w Białobrzegach.
Gdy otrzymał Pan propozycję pracy w Pilicy długo musiał się Pan zastanawiać nad jej przyjęciem?
- Propozycja pojawiła się w czerwcu, gdy jeszcze trwała liga. Lubię wyzwania, więc nie zastanawiałem się długo, raczej chodziło o to, aby poukładać inne obowiązki, by móc prowadzić zespół. Udało się, choć nie była to prosta sprawa, praca trenerska pochłania sporą część mojego życia. Jest to zawód, w którym musisz być na cały etat, na 100%, wtedy można oczekiwać, że to co robisz przyniesie oczekiwane efekty.
Wiadomo, że w drużynie będzie kilka zmian kadrowych. Proszę powiedzieć na jakich pozycjach widzi Pan największe luki w zespole?
- Tak zgadza się zmiany kadrowe nastąpią, ale rewolucji nie będzie, już po pierwszych sparingach będę mógł więcej powiedzieć, idziemy w jakość. Największe braki są w bocznych sektorach boiska, działamy na pełnych obrotach w tej kwestii.
Do rozpoczęcia ligi pozostał miesiąc. Czy to wystarczający czas na zgranie i skompletowanie zespołu?
- Faktycznie jest to krótki okres, jednak „kręgosłup” zespołu zostaje, Ci zawodnicy grają już kilka lat ze sobą. Nowy zawodnik - dobry zawodnik nie potrzebuje dużo czasu, aby zacząć mówić tym samym językiem na boisku, takich szukamy i tacy zostaną w Białobrzegach.
Na koniec zapytam czego w takim razie życzyć trenerowi w tym nie ukrywajmy gorącym okresie przygotowań?
- Dosłownie gorącym bo idą upały (śmiech), a tak poważnie szukam optymalnych rozwiązań personalnych, przyglądam się sporej ilości zawodników. Każdego dnia przewijają się nowi zawodnicy i kolejne opcje do rozważenia, z uwagi na to życzyłbym sobie samych trafnych decyzji. A dla moich zawodników zdrowia i braku kontuzji oraz takiego zapału do pracy również w okresie startowym jakim mnie przywitali w Białobrzegach.
Dziękuję za rozmowę.