Wygrana z Drukarzem. W piątek z Promną
W kolejnym test-meczu rozgrywanym w ramach przygotowań do rundy wiosennej 2020/2021 Pilica Białobrzegi pokonała IV-ligowy Drukarz Warszawa aż 9-2.
Spotkanie rozegrano na stadionie w Białobrzegach.
Pierwsza połowa zaczęła się bardzo dobrze dla Pilicy. Z rzutu wolnego uderzał Kacper Klinicki i piłka wylądowała w bramce gości. Drukarz jednak dość szybko po składnej akcji doprowadził do wyrównania. Goście z Warszawy długo jednak nie cieszyli się z remisu. Po faulu na Klinickim sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Kamil Czarnecki. Na 3-1 po zagraniu Konrada Paterka podwyższył Michał Kucharczyk. Tuż przed przerwą kolejnego gola dla Pilicy zdobył Patryk Walasek.
Po przerwie przewaga Pilicy była jeszcze bardziej wyraźna. Na 5-1 po zagraniu z rzutu rożnego podwyższył Adrian Karasek. Po kilku minutach chwila nieuwagi kosztowała nasz zespół stratę kolejnego gola. Po stracie drugiej bramki na boisku dominowała już tylko Pilica. Na 6-2 gola zdobył Damian Winiarski. Chwilę później po zagraniu Klinickiego siódmego gola zdobył Paterek. Dwa ostatnie gole padły w samej końcówce. Najpierw akcję duetu Paterek-Czarnecki zakończył ten drugi, a wynik meczu ustalił Paterek, który otrzymał dokładne dogranie od Michała Dobkowskiego.
Cieszy bardzo wysoka wygrana i to, że zespół zaprezentował się bardzo dobrze grając tak naprawdę pierwszy raz na naturalnej trawie po kilku miesiącach przygotowań na sztucznych boiskach.
W meczu z Drukarzem z różnych powodów nie mogli zagrać Bartłomiej Michalski, Hubert Skrzypek oraz Damian Stanisławski.
- Był to pierwszy kontakt z naturalną trawą po „zimie” w Białobrzegach, potrzebowaliśmy kwadrans, aby zaadoptować się do warunków z uwagi, że praktycznie cały czas trenujemy na sztucznej nawierzchni. Mecz był pod pełną naszą kontrolą, stworzyliśmy dużo sytuacji bramkowych, tak w skrócie można określić ten mecz kontrolny. Każdy mecz to kolejne doświadczenie i nauka dla Nas, bo zawsze można zrobić coś lepiej. Zespół jest tego świadomy, dlatego cały czas pracujemy, wprowadzamy kolejne rozwiązania taktyczne i poprawiamy nasza grę, aby zarówno działania indywidualnie jak i grupowe w poszczególnych fazach funkcjonowały na wyższym poziomie. Cieszę się, bo widziałem po meczu u zawodników sportową złość, mimo tak wysokiego zwycięstwa było im mało, wiedzą że są rezerwy. Zostały dwa tygodnie do ligi i wszystko wskazuje na to, że zmagania ligowe zaczniemy od meczu wyjazdowego z Oskarem Przysucha – podsumował trener Tomasz Grzywna.
Kolejny i ostatni sparing Pilica rozegra na własnym boisku w piątek 2 kwietnia o godzinie 17 z LKS Promna.