Przełamanie z Kutnem. Za tydzień z Lechią
W meczu XVIII kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi pokonała na własnym stadionie Ks Kutno 3-1.
W spotkaniu z Kutnem z różnych powodów nie mogli zagrać Oskar Natorski, Olaf Uziębło, Adrian Karasek oraz Igor Korczakowski. Dodatkowo mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli Bartłomiej Michalski, Kamil Czarnecki oraz Marcin Bykowski.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od ataków podopiecznych trenera Tomasza Grzywny. Dobre okazje do objęcia prowadzenia mieli Konrad Paterek jak również Damian Winiarski, jednak ich strzały dobrze wybronił golkiper gości. Kutno w pierwszej części nastawione było głównie na grę z kontry i po jednej z takich akcji goście mogli objąć prowadzenie, jednak tym razem dobrze w naszej bramce zachował się Filip Adamczyk. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowo w 45 minucie Pilica przeprowadziła składną akcję. Po szybkiej wymianie piłki w polu karnym znalazł się Maciej Kencel i technicznym strzałem pokonał bramkarza z Kutna.
Druga połowa zaczęła się od dwóch zmian w zespole gości, które znacznie ożywiły ich poczynania w ofensywie. Jednak to nasz zespół po dwóch kontrach mógł podwyższyć prowadzenie, jednak brakowało skutecznego wykończenia w naszych akcjach. Goście natomiast z każdą minutą nacierali coraz mocniej, a w bramce dobrze spisywał się Adamczyk broniąc groźne strzały zawodników z Kutna. W 70 minucie po błędzie jednego z naszych obrońców faulowany w polu karnym był zawodnik gości i sędzia wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Kraśniewski. Na szczęście Pilica dość szybko otrząsnęła się po stracie bramki i momentalnie odpowiedziała. W 75 minucie Pilica tuż przed polem karnym wykonywała rzut wolny. Do piłki podszedł Paterek i fenomenalnym strzałem w samo okienko wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Ten sam zawodnik w 81 minucie wygrał pojedynek biegowy z obrońcą gości i wyszedł sam na sam z golkiperem przyjezdnych, jednak w ostatniej chwili dojrzał jeszcze lepiej ustawionego wprowadzonego w drugiej części Bartłomieja Niedzielę, któremu pozostało jedynie dopełnić formalności i skierować piłkę do pustej bramki. Mimo dobrych okazji do podwyższenia wyniku rezultat nie uległ zmianie i po serii kilku nieudanych spotkań Pilica odniosła jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.
Warto podkreślić doskonałą postawę kibiców Pilicy, którzy przez całe spotkanie doskonale dopingowali drużynę i to również miało niewątpliwy wpływ na wynik tego meczu.
Brawo drużyna, brawo sztab, brawo kibice!
W kolejnym meczu Pilica zmierzy się na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 20 listopada o godzinie 13. Nie będzie to ostatni mecz tej jesieni, gdyż dodatkowo awansem zostanie rozegrana jeszcze jedna kolejką „z wiosny”. Pilica w niej zmierzy się również na wyjeździe w sobotę 27 listopada ze Zniczem Biała Piska. Spotkanie rozegrane zostanie o godzinie 13.
(foto echodnia.eu)