Wygrana z Lechią. Zostajemy w III lidze!
W meczu XXXVIII kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi pokonała na własnym stadionie Lechię Tomaszów Mazowiecki 5-2.
W spotkaniu z Lechią z powodu kontuzji nie mogli zagrać Adrian Karasek i Konrad Paterek.
Pierwsza połowa zaczęła się bardzo dla podopiecznych trenera Mariusza Sawy. Już w 11 minucie gry ładną zespołową akcję wykończył precyzyjnym strzałem Marcin Rawski. W 18 minucie było już 2-0. Tym razem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym najprzytomniej znalazł się Damian Winiarski i skierował futbolówkę do siatki. W 29 minucie goście wyprowadzili jedną z nielicznych akcji po której w ogromny zamieszaniu w polu karnym bramkę zdobył Morenkov. Jednak tuż przed końcem pierwszej połowy Pilica ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. W polu karnym faulowany był Olaf Uziębło i sędzia wskazał na jedenasty metr. Pewnym wykonawcę „11” okazał się Igor Korczakowski. W tej części mieliśmy jeszcze kilka znakomitych okazji do podwyższenia prowadzenia, jednak brakowało skuteczności i dokładnego wykończenia.
Druga połowa była bardzo podobna, to Pilica była stroną dominującą i tak naprawdę dominowała na boisku. Już w 47 minucie kolejny rzut rożny zakończył się bramką dla naszego zespołu. Tym razem po raz kolejny w sporym zamieszaniu najlepiej znalazł się Stanisław Muniak i podwyższył wynik tego meczu. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się w 71 minucie meczu. Błąd popełniła defensywa Lechii piłkę przejął Kamil Czarnecki i w sytuacji sam na sam pokonał golkipera Lechii. W 80 minucie wynik meczu po kontrze ustalił Zima.
Mimo dobrych okazji z obydwu stron wynik meczu nie uległ zmianie i Pilica dzięki temu zwycięstwu i porażce Kutna w Giżycku utrzymała się w III lidze.
Generalnie ten mecz bardzo przypominał barażowe spotkanie o awans do III ligi z Mławianką Mława z poprzedniego sezonu. Od początku do samego Pilica była niezaprzeczalnie lepsza i zasłużenie zostaje w III lidze.
Gratulacje dla trenera, całego sztabu, piłkarzy oraz kibiców!
A tym, którzy przez cały czas nie wierzyli w utrzymanie w lidze z dumą można spojrzeć w twarz i szczerze się uśmiechnąć dodając: „A jednak zostajemy”!
Teraz przed zawodnikami krótkie wakacje i już niedługo rozpoczynamy przygotowania do nowego sezonu.
(foto echodnia.eu)