Wygrana z Olimpią. W sobotę z Concordią
W meczu XIV kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi pokonała na własnym stadionie Olimpię Zambrów 4-2.
W spotkaniu z Olimpią z różnych powodów nie mogli zagrać Mateusz Krawczyk, Konrad Paterek oraz Kamil Czarnecki.
Pierwsza połowa znakomicie rozpoczęła się dla podopiecznych trenera Marcina Sikorskiego. Już w 4 minucie tuż przed polem karnym faulowany był Bartek Michalski. Z rzutu wolnego na bramkę uderzył Konrad Rudnicki i w sam góry róg uderzył futbolówkę wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie. Goście próbowali odpowiedzieć dość szybko, jednak niewiele poza dośrodkowaniami w pole karne udawało się naszym przeciwnikom. To nasz zespół w tej części gry był bardziej efektywny, czego najdobitniej odzwierciedlała sytuacja w 40 minucie spotkania. W ten to z rzutu rożnego dośrodkowywał Bartosz Zawadzki, który zagrał na dalszy słupek do Patryka Walaska, a ten zagrał w pole karne, gdzie w obronnym zamieszaniu najlepiej zachował się Aleksander Stawiarz, który z bliskiej odległości podwyższył rezultat tego spotkania. Gdy wydawało się, że tak zakończy się pierwsza cześć gry fatalny w skutkach błąd popełnił golkiper gości, który nie opanował łatwej piłki zagranej od swojego zawodnika i w dość prosty sposób stracił futbolówkę, którą przejął Rudnicki i z bliskiej odległości ustalił wynik tego meczu po pierwszej połowie.
Od początku drugiej części trener gości dokonał trzech zmian, które dość szybko przyniosły oczekiwany efekt. W 47 minucie po wrzutce w pole karne kontaktową bramkę zdobył Zalewski i goście jeszcze mocniej ruszyli do ataków. Z każdą kolejną minutą osiągali przewagę, jednak mimo to dość długo utrzymywało prowadzenie naszej Pilicy. Wtedy to do ataków ruszyła drużyna gości, która jeszcze odważniej podkręciła rytm gry. Najpierw w 64 minucie za protesty czerwoną kartką ukarany został kierownik drużyny z Zambrowa. W 80 minucie po zespołowej akcji za sprawą Głowickiego Olimpia zdobyła kontaktową bramkę. W 81 minucie za próbę wymuszenia rzutu karnego drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został kapitan gości Zalewski. Kilka minut później nastąpiła kluczowa dla tego meczu sytuacja. Zdaniem arbitra w polu karnym nie był faulowany jeden z graczy gości. Nasi rywale tak emocjonalnie protestowali, że bezpośrednimi czerwonymi kartkami ukarani zostali Jastrzębski i Pociecha i nasz rywal kończył ten mecz w „8”. Pilica skrzętnie wykorzystała tą sytuację i po ładnej zespołowej akcji wynik tego meczu ustalił wprowadzony w drugiej połowie Wiktor Bućko. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie i Pilica mogła cieszyć się z trzeciego kolejnego zwycięstwa odniesionego na własnym stadionie. Brawo drużyna!
W kolejnym meczu Pilica zmierzy się na wyjeździe z Concordią Elbląg. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 5 listopada o godzinie 14.
(foto cozadzien.pl)