Wygrana z Mławianką. Za tydzień z rezerwami Legii
W meczu XXVII kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi pokonała na własnym stadionie Mławiankę Mława 2-0.
W spotkaniu z Mławianką z różnych powodów nie zagrali Mateusz Krawczyk, Oskar Wojtysiak oraz Mateusz Gliński. Do składu po pauzie za żółte kartki powrócił Wiktor Żurawski, a po raz pierwszy w tej rundzie w wyjściowej jedenastce zagrali Wiktor Koptas oraz Bartłomiej Niedziela.
Pierwsza połowa rewelacyjnie zaczęła się dla podopiecznych trenera Marcina Sikorskiego. Już w 2 minucie spotkania z bocznej strefy boiska płaską piłkę zagrał Maciej Kencel w pole karne, gdzie najlepiej ustawiony był Konrad Rudnicki i z bliskiej odległości skierował futbolówkę do siatki gości. Kilkanaście minut później było już 2-0 dla Pilicy. Tym razem goście blisko swojego pola karnego stracili futbolówkę, a w pole karne wbiegł Bartłomiej Michalski, który został sfaulowany i sędzia podyktował rzut karny. Jego pewnym wykonawcą okazał się ponownie Rudnicki. Kilka minut później powinno być 3-0 dla naszego zespołu, jednak dobrej okazji do podwyższenia rezultatu nie wykorzystał najpierw Aleksander Stawiarz, a następnie Maciej Kencel. Goście tak naprawdę w tej części gry ograniczyli się jedynie do dalekich wrzutek w pole karne, gdzie jednak bez problemu wybijali je nasi defensorzy wspólnie z Wiktorem Koptasem.
Druga połowa zaczęła się od odważniejszych ataków Mławianki. Nasz zespół nastawiony na grę z kontry próbował swoich szans i trzeba przyznać, że taka taktyka była odpowiednia i przynosiła z każdą kolejną minutą wymierne korzyści. Goście z Mławy próbowali swoich szans uderzając groźnie z dalszej odległości, jednak trzeba przyznać, że ich strzały w dobry stylu bronił wspomniany wcześniej Koptas. W końcówce spotkania zrobiło się jednak dość nerwowo, czego efektem była najpierw czerwona kartka w konsekwencji dwóch żółtych w 82 minucie dla wprowadzonego w drugiej połowie Piotra Grobera, a następnie już doliczonym czasie gry zawodnik Mławianki Mateusz Stryjewski również otrzymał czerwoną kartkę i obydwa zespoły kończyły to spotkanie w osłabieniu. Na szczęście dla naszego zespołu więcej bramek w tym meczu nie padło i Pilica zdobyła niezwykle cenne trzy punkty, które znacznie przybliżają nas do celu jakim jest utrzymanie w III lidze.
Dzisiejsze zwycięstwo drużyna zadedykowała kierownikowi zespołu Pawłowi Pogodzie, który kilka dni temu obchodził urodziny.
W następnym meczu Pilica zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Legii Warszawa. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 13 maja o godzinie 12.