• aaaaze.jpg
  • aaanexans.jpg
  • agrana.jpg
  • armex.jpg
  • atom.jpg
  • baazielona.jpg
  • bnexans.jpg
  • bsb.jpg
  • frubella.jpg
  • gmina.jpg
  • kimex.jpg
  • nexans.jpg
  • nnze.jpg
  • powiatbialobrzegi.jpg
  • zapilicze-logo.jpg
  • zbyszko.jpg

IMG 1965

Remis po karnych z rezerwami Legii. W niedzielę do Łowicza

obrazek uniwersalny artykulW meczu VIII kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi zremisowała na własnym stadionie z Legią II Warszawa 1-1.
W spotkaniu z Legią II nie mógł zagrać jedynie Bartłomiej Michalski. W bramce po raz pierwszy pojawił się Bartosz Ziółko.
Pierwsza połowa praktycznie do samego jej zakończenia można nazwać, że była bardzo „badawcza”. Obydwa zespoły co prawda nie można powiedzieć, że nie stwarzały sobie szczególnie klarownych okazji do zdobycia gola aż do 40 minuty spotkania, która była w dodatku bardzo kontrowersyjna. W polu karnym padł Sokołowski, który został desygnowany do gry w rezerwach podobnie jak Kobylak, Rose czy też Kharatin. Sędzia główny tego meczu podyktował rzut karny dla gości mimo ogromnych pretensji naszych zawodników, a w dodatku ukarał dwóch naszych piłkarzy żółtymi kartkami. Jedenastkę wykorzystał Ryczkowski i goście objęli prowadzenie w tym meczu.

Czytaj więcej...

Porażka w Zambrowie. W sobotę z rezerwami Legii

obrazek uniwersalny artykulW meczu VII kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi przegrała na wyjeździe z Olimpią Zambrów 0-4.
W spotkaniu z Olimpią nie mógł zagrać Oskar Wojtysiak.
Pierwsza połowa a właściwie jej pierwszy kwadrans był wyrównany, jednak w 18 minucie spotkania gospodarze za sprawą Romanowicza objęli prowadzenie. Dwie minuty później miała kluczowa dla tego meczu akcja. W pole karne wbiegł Janek Głowacki, który po interwencji bramkarza padł na murawę. Sędzia główny uznał jednak, że nasz zawodnik faulował i otrzymał żółty kartkę, a że było to jego drugie napomnienie od tego momentu nasz zespół grał w osłabieniu. Jeszcze w samej końcówce tej części gry drugą bramkę dla Olimpii zdobył ten sam zawodnik i do przerwy było 0-2.

Czytaj więcej...

Wysoka porażka z Bełchatowem. W sobotę do Zambrowa

obrazek uniwersalny artykulW meczu VI kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi przegrała na własnym stadionie z Gks-em Bełchatów 1-5.
W spotkaniu z Gks-em nie mógł zagrać jeszcze Mikołaj Napora, natomiast na ławce rezerwowych pojawił się pozyskany w ostatniej chwili Mateusz Cichocki, który ostatnio występował w Zniczu Pruszków.
Spotkanie fatalnie zaczęło się dla podopiecznych trenera Marcina Sikorskiego. Już w 3 minucie Wroński zagrał w pole karne do Karpińskiego, który uderzył na bramkę, jego strzał zdołał jeszcze obronić Michał Jerke, jednak wobec dobitki Bartosiaka był już bezradny. Pięć minut później było już 0-2. Tym razem akcję duetu Wroński – Golański wykończył ten drugi i tym samym szybko przegrywaliśmy to spotkanie dwoma bramkami. Nasz zespół próbował odpowiedzieć jednak strzały Oskara Wojtysiaka czy też Bartka Zawadzkiego mijały światło bramki gości. W 32 minucie było już 0-3. W polu karnym faulowany był Wroński i sędzia główny podyktował rzut karny, którego pewnym wykonawcą był Bartosiak. Gdy wydawało się, że w tej części nie padnie więcej bramek już w doliczonym czasie gry Bartosiak znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym golkiperem i pewnym strzałem pokonał naszego golkipera kompletując tym samym hat-tricka.

Czytaj więcej...

Wygrana z rezerwami Jagiellonii. W sobotę z Bełchatowem

obrazek uniwersalny artykulW meczu V kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi pokonała na wyjeździe rezerwy Jagiellonii Białystok 3-2.
W spotkaniu w Białymstoku nie mógł zagrać w dalszym ciągu nie potwierdzony do gry w naszym zespole Mikołaj Napora (czekamy na jego certyfikat z poprzedniego klubu z Cypru). Na ławce rezerwowych usiadł zaś powracający do naszego zespołu Aleksander Stawiarz.
Pierwsza połowa toczyła się w zdecydowanej większości z przewagą gospodarzy, którzy prowadzili grę i mieli tak naprawdę więcej sytuacji do objęcia prowadzenia w tym spotkaniu. Gdy wydawało się, że w tej części nie padną bramki nastała 41 minuta meczu. Wtedy to błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy popełnił golkiper gospodarzy, piłka trafiła do Oskara Wojtysiaka, który ładnym uderzeniem wyprowadził nasz zespół na prowadzenie.

Czytaj więcej...