Kolejne efektowne zwycięstwo. Za tydzień z Mazurem
W meczu X kolejki o mistrzostwo IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi pokonała na własnym stadionie Spartę Jazgarzew 5-0.
Pilica zaczęła to spotkanie od kilku zmian w składzie. Od pierwszych minut wystąpili Mateusz Jaworski i Bartek Michalski, a tym razem mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli Damian Stanisławski i Bartek Zawadzki.
Pierwsza połowa zaczęła się od optycznej przewagi podopiecznych trenera Bolesława Strzemińskiego. Jednak goście z Jazgarzewa bardzo mądrze bronili się praktycznie całym zespołem wyprowadzając przy tym groźne kontry, które jednak kończyły się przed polem karnym bramki Filipa Adamczyka. Nasz zespół dość długo nie mógł sforsować obrony gości. Dopiero udało się to zrobić w 29 minucie. Wtedy to po zespołowej akcji na bramkę gości uderzył Piotr Skałbania, którego strzał został zablokowany jednak w polu karnym dobrze znalazł się Rafał Białecki, który zewnętrzną częścią stopy uderzył piłkę, która ostatecznie między nogami golkipera Sparty wpadła do siatki. Cztery minuty później było już 2-0. Tym razem na bramkę gości uderzał Marcin Rawski, piłka ponownie odbiła się od obrońców, a na 16 metrze dobrze ustawiony był Bartek Janiszewski, który silnym uderzeniem zdobył drugą bramkę dla naszego zespołu. Goście próbowali odpowiedzieć, przy czym wyprowadzili dwie groźne akcje, jednak na posterunku był Filip Adamczyk.
Oskar ograny. W sobotę ze Spartą
W meczu IX kolejki o mistrzostwo IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi wysoko pokonała na wyjeździe Oskar Przysucha 5-1.
W spotkaniu z Oskarem nie mógł jedynie zagrać Adrian Karasek, który w dalszym ciągu zmaga się z kontuzją. Pozostali zawodnicy byli do dyspozycji trenera Bolesława Strzemińskiego.
Pierwsza połowa znakomicie rozpoczęła się dla naszego zespołu. Już w 2 minucie na 20 metrze piłkę otrzymał Piotrek Skałbania uderzył bez zastanowienia i piłka znalazła się w siatce gospodarzy. Oskar próbował odpowiedzieć, ale akcje kończyły się zazwyczaj przed polem karnym Pilicy. W 29 minucie nasz zespół podwyższył prowadzenie. Rafał Stróżka zagrał do Skałbani, ten wbiegł w pole karne i zagrał prostopadłą piłkę ponownie do Stróżki, który z bliskiej odległości zdobył bramkę. W 34 minucie nasz zespół popełnił jedyny błąd w tym spotkaniu, który zakończył się zdobyciem gola przez gospodarzy. Do futbolówki zagranej w pole karne najprzytomniej zachował się Zagórski, który płaskim strzałem pokonał Filipa Adamczyka. Jednak nasz zespół szybko odpowiedział. W 37 minucie z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Marcin Rawski, a w nim faulowany był Rafał Białecki i sędzia podyktował rzut karny dla Pilicy. Po raz kolejny pewnym egzekutorem „11” był Michał Kucharczyk. Chwilę później szkoleniowiec gości dokonał aż trzech zmian, które miały wprowadzić ożywienie w szeregach gospodarzy. Do przerwy jednak wynik nie uległ już zmianie.
Kolejna wysoka wygrana. Za tydzień z Oskarem
W meczu VIII kolejki o mistrzostwo IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi pokonała Ks Raszyn 5-0.
W meczu z Raszynem nie zagrali z powodu lekkich kontuzji Adrian Karasek i Mateusz Jaworski.
Pierwsza połowa zaczęła się od ataków naszego zespołu, jednak to goście pierwsi stworzyli dobrą okazję do strzelenia gola, jednak napastnik Raszyna minimalnie przestrzelił. W 24 minucie nasz zespół wyszedł na prowadzenie. Z auto mocno piłkę w pole karne wrzucił Rafał Białecki, z piłką minął się obrońca gości oraz bramkarz Raszyna, a najprzytomniej zachował się w polu karnym Michał Kucharczyk, który z bliskiej odległości głową skierował piłkę do siatki. Później nasz zespół za wszelką cenę próbował zdobywać kolejne gole jednak dobrych okazji do zmiany wyniku nie wykorzystali Damian Stanisławski i Piotr Skałbania. Dopiero sytuacja w 45 minucie dała zmianę wyniku w tym meczu. W polu karnym dobrze znalazł się ponownie znalazł się Kucharczyk minął obrońcę gości i strzelił nie do obrony.
Kolejna wysoka wygrana Pilicy. Za tydzień z Raszynem
W meczu VII kolejki o mistrzostwo IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi pokonała na własnym stadionie Perłę Złotokłos 5-0.
W meczu z Perłą z różnych powodów nie mogli zagrać Patryk Strus, Adrian Karasek i Maciej Kencel. Od pierwszej minuty po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił Bartłomiej Janiszewski, a na ławce zaś usiadł Michał Janowski.
Pierwsza połowa to zdecydowana dominacja Pilicy w każdym aspekcie gry. Goście tak naprawdę od początku sprawiali wrażenie, że przyjechali z nastawieniem uzyskania jak najmniejszej porażki. Jednak kibice na pierwszego gola czekali aż do 20 minuty spotkania. Wtedy to z prawej strony piłkę w pole karne dośrodkował Rafał Białecki, a tam najlepiej ustawiony był Damian Stanisławski, który mocnym uderzeniem z powietrza dał prowadzenie naszemu zespołowi. Po strzeleniu gola nasz zespół miał kilka okazji to podwyższenia wyniku jednak ten zmienił się dopiero w 35 minucie. Prostopadłą piłkę w pole karne otrzymał Piotr Skałbania, który technicznym strzałem przelobował bramkarza gości zdobywając tym samym drugą bramkę. Do przerwy mimo kilku dobrych okazji wynik nie uległ zmianie.