Wygrana z rezerwami Znicza. Za tydzień z Perłą
W meczu VI kolejki o mistrzostwo IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi pokonała na wyjeździe rezerwy Znicza Pruszków 2-0.
Pierwsza połowa bardzo dobrze rozpoczęła się dla podopiecznych trenera Bolesława Strzemińskiego. Już w 5 minucie z rzutu rożnego krótko do Michała Kucharczyka zagrał Marcin Rawski. Ten ponownie odegrał na 12 metr do niepilnowanego Mateusza Jaworskiego, który płaskim strzałem wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Mimo strzelenia szybkiej bramki nasz zespół w dalszym ciągu nadawał ton grze w meczu. Kilka minut później dośrodkowanie Damiana Stanisławskiego w pole karne i wszyscy nasi zawodnicy minęli się z piłkę. Gospodarze od początku grali dość ostro, czego efektem były szybkie żółte kartki dla nich. W 30 minucie strzał z rzutu wolnego Bartka Zawadzkiego obronił golkiper gości. W 40 minucie po ostrym kolejnym faulu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został napastnik Znicza Podliński. Do przerwy wynik pozostał bez zmian.
Orzeł rozgromiony. W niedzielę z rezerwami Znicza
W spotkaniu V kolejki IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi na własnym stadionie wysoko pokonała beniaminka ligi Orzeł Unin 7-0.
Pierwsza połowa, a właściwie jest pierwsze trzydzieści minut była dość senna w wykonaniu obydwu zespołów, a gra toczyła się głównie w środku pola. I to dodatkowo goście mieli dwie dobre okazje do zdobycia gola, jednak czujnie w naszej bramce zachowywał się Filip Adamczyk. Dopiero po tym czasie nasz zespół włączył „drugi bieg” i dość szybko odebrał gościom ochotę do gry. W 32 minucie po zagraniu w pole karne Michał Kucharczyk znalazł się tuż przed bramkarzem gości i został przez niego sfaulowany. Rzut karny na bramkę zamienił sam poszkodowany. Minutę później padł kolejny gol. Marcin Rawski ograł dwóch zawodników Orła i uderzył z 18 metrów w górny róg bramki i golkiper gości był bez szans. W 41 minucie dośrodkowanie w pole karne i do piłki najwyżej wyskoczył Piotr Skałbania i głową zdobył kolejnego gola. Dwie minuty później faulowany był przed polem karnym Rafał Stróżka. Piłkę na 16 metr wycofał Rawski, a tam niepilnowany Bartek Zawadzki płaskim strzałem zdobył czwartą bramkę w tym meczu.
Michał Janik w Pilicy
Tuż przed zakończeniem okienka transferowego Pilica dokonała jeszcze jednego wzmocnienia kadry. W rundzie jesiennej w barwach Pilicy występować będzie Michał Janik, pomocnik, grający ostatnio w III-ligowym Kszo Ostrowiec.
Michał Janik to 21-letni wychowanek Legionu Radom, ma za sobą występy w Białych Orłach Warszawa, Broni Radom, Radomiaku Radom, Pilicy Białobrzegi, Szydłowiance Szydłowiec, Energii Kozienice i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Jest zawodnikiem lewo nożnym i może występować zarówna na lewej obronie lub lewej pomocy.
Rezerwy Radomiaka rozgromione. Za tydzień z Orłem
W meczu IV kolejki spotkań o mistrzostwo IV ligi grupy południowej Pilica Białobrzegi rozgromiła rezerwy Radomiaka Radom 7-0.
Spotkanie pierwotnie miało zostać rozegrane w Radomiu, jednak z powodu braku obiektu i pokazami lotniczymi Air Show mecz został rozegrany w Białobrzegach.
W spotkaniu nie mogli wystąpić kontuzjowani Adrian Karasek i Patryk Strus.
Pierwsza połowa podobnie zresztą jak się później okazało całe spotkanie toczone było pod zdecydowane dyktando podopiecznych trenera Bolesława Strzemińskiego. Pierwsza groźna akcja stworzona została w 20 minucie. Na bramkę gości uderzał Bartek Zawadzki, piłka trafiła w słupek, a następnie głową futbolówkę do siatki skierował Michał Kucharczyk jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną i nie uznał bramki. Chwilę później tym razem w pole karne dośrodkował Rafał Białecki i ponownie Kucharczyk skierował piłkę do siatki głową, jednak i tym razem sędzia uznał, że nasz zawodnik był na spalonym. Minęło zaledwie kilka chwil i ponownie Kucharczyk uderzył na bramkę po zagraniu Damiana Stanisławskiego jednak i tym razem była pozycja spalona naszego napastnika. Za chwilę kolejna akcja, tym razem Kucharczyk prostopadle zagrał do Stanisławskiego, jednak w sytuacji sam na sam z golkiperem gości górą okazał się bramkarz. Bramki dopiero zaczęły padać pod koniec pierwszej połowy. W 42 minucie w pole karne mocno dośrodkował Rafał Stróżka, a w polu karnym skiksował obrońca gości i skierował piłkę do własnej siatki. W 45 minucie piłkę z autu w pole karne wrzucił Białecki, ta spadła na 16 metr do Stróżki, który mocnym uderzeniem zdobył drugą bramkę dla naszego zespołu.